Sesja ślubna w Palmiarni
Tropiki w Gliwicach
Kolejna sesja przede mną i po raz kolejny nowe miejsce, którego nigdy wcześniej nie odwiedziłem. Tym razem wybór padł na sesje ślubną w Palmiarni w Gliwicach. Doskonałe miejsce na zdjęcia, w którym rośnie ponad 5600 roślin, a najstarsze okazy mają ponad 150 lat. Jak sami widzicie, nie trzeba wydawać majątku, aby mieć piękne zdjęcia i poczuć się jak w ciepłych krajach, nawet pod koniec października.
Po pięknym ślubie, z którego reportaż możecie obejrzeć tutaj, Marzena i Krystian dokonali świetnego wyboru jeśli chodzi o miejsce na plener! Jak dla mnie ten obiekt jest super pomysłem czy to na sesję narzeczeńską czy na sesję poślubną. Sprawdźcie sami!
Uwolnij wyobraźnię!
Wchodząc do środka, mamy do wyboru 5 pawilonów. Różnią się one roślinnością, a ostatni posiada nawet duże akwaria. Każda roślina jest wyjątkowa i wraz z innymi, tworzy przepiękne miejsce do zdjęć. W wewnątrz ogranicza Cię tylko wyobraźnia. Możesz pozować na tle palmy albo poczuć się jak w rajskich tropikach, spacerując ze swoją drugą połówką. Marzena i Krystian, zdecydowanie, wybrali tę drugą opcję. Myślę, że bawili się równie dobrze, jak ja, a efekt sesji tylko to podkreśla. W takich miejscach i z taką ekipą, zdjęcia po prostu muszą wyjść super!
Spacerując od pawilonu do pawilonu, cała sesja ślubna zajęła nam ponad godzinę i dobrze się przy tym zgrzaliśmy. Temperatura oraz wilgotność w środku przypomina tą, którą można odczuć, będąc daleko na tropikalnych wakacjach. Kto był, ten doskonale rozumie jak ciepło i wilgotno potrafi być w takich miejscach.
Ile kosztuje sesja ślubna w Palmiarni? Cennik.
Przydatna informacja dla wszystkich zainteresowanych młodych par oraz fotografów ślubnych to na pewno koszt takiej sesji. Palmiarnia w Gliwicach pobiera jednorazową opłatę w wysokości 100 zł, za „Profesjonalne wykonywanie zdjęć okolicznościowych” oraz 10 zł od każdej osoby za wstęp. Szczegółowy cennik może sprawdzić klikając tutaj.
Pomimo stosunkowo dość wysokiej opłaty, naprawdę gorąco polecam to miejsce. Pamiętajcie, że jest to bezcenna pamiątka na całe życie do której będziecie wracać z pewnością wiele razy!
Pisząc ten wpis, mam za sobą już drugą sesję w Palmiarni w Gliwicach. Myślę, że na dwóch się na pewno nie skończy! To bardzo popularne miejsce na sesję ślubną na Śląsku. Liczę i wierzę w to, że w przyszłości podobną sesję wykonam, w naturalnym środowisku takich roślinności. Życzę sobie tego i moim przyszłym parom ślubnym, bo sesja ślubna za granicą, to z pewnością marzenie nie jednego fotografa ślubnego. Dla Marzeny i Krystiana, była to doskonała rozgrzewka przed podrożą poślubną, którą spędzili tydzień później na cudownym Madagaskarze!
Wróć do góry